Wednesday, May 16, 2012

(Ni)czego żałować (PL)


Dlaczego nie spróbowałem? Zastanawiał się pan Mieczysław leżąc nieruchomo na swoim łóżku, wbijając wzrok w sufit. Miał piękne oczy, szlachetne rysy. Zachował swój młodzieńczy wygląd mimo 86 lat. Był na siebie zły, że nie wykorzystał szansy. Oczy zaszły mu łzami.

To był jeden z ostatnich momentów, kiedy dziadek szczerze ze mną rozmawiał. Później demencja przejęła jego umysł i jeszcze za życia zabrała mi dziadka.

Podobnie jak w niezwykłej książce Bronnie Ware The Top Five Regrets of the Dying (Pięć rzeczy, których żałują osoby umierające) dziadek chciał mi powiedzieć, co za życia napawało go dumą, ale też, czego najbardziej żałował. I w zasadzie nie miał żalu o to, co zrobił, tylko o to, czego nie zrobił. Że nie zrealizował, chociażby jednego marzenia - edukacja, jazda konna, pisarstwo. Że popadł w nawyki, które go krępowały i z których albo się bał uwolnić albo, od których z czystego wygodnictwa nie chciał się odciąć. Był ekstrawertykiem pełną gębą. Dusza warszawskiego towarzystwa, w kółko golone. A jednak miał żal.

Strach przed zmianą i uwolnieniem się od rutyny nie jest tylko specjalnością osób o usposobieniu introwertycznym. Każdy ma nawyki, które go paraliżują. Ludzie tkwią w pracy, która nie sprawia im radości, która nie daje poczucia sensu. Odkładają na później ważne życiowo decyzje na przykład o przeprowadzce czy potomstwie. Albo próbują, ale tak nie do końca, żeby czasem nie wyszło.

Tak jak pisze Bronnie Ware, szczęścia trzeba szukać tu i teraz, a nie jak osiągnie się to, czy będzie się miało tamto. Później jest za późno. Jednym słowem - Do something.

Książkę Bronnie Ware można przeczytać na Amazon.com - kliknij tutaj

Polecam ciekawe ćwiczenie Marshalla Goldsmitha, jednego z najlepszych trenerów przywódców na świecie, pozwalające odpowiedzieć na pytanie, co jest w życiu ważne. Przydaje się w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Zaczyna się od słów: Wyobraź sobie, że masz 95 lat ... - kliknij tutaj

No comments:

Post a Comment